Z rana wsiadamy w autobus i jedziemy do portu w Moyogalpa, skąd wkrótce odpływamy do San Jorge na pokładzie niewielkiego promu. Pod koniec półtoragodzinnego rejsu przez jezioro Nikaragua nasz stateczek buja się na falach tak bardzo, że z ogromną ulgą i lekkim bólem głowy schodzimy w końcu na stały ląd!
W Rivas, do którego dojeżdżamy taksówką z portu w San Jorge, nie znajdujemy żadnego ciekawego miejsca na spędzenie kilku najbliższych dni, więc wyciągamy mapę Nikaragui i wskazujemy palcem najbliższe miasteczko nad Pacyfikiem.
-
Jedziemy?
- Jedziemy! – pada szybka odpowiedź.
San Juan del Sur, mimo że pełen zagranicznych turystów (więc teoretycznie mało dla nas atrakcyjny) okazuje się idealnym „akumulatorem energii”. Zatrzymujemy się w małym, cichym hostelu niedaleko parku centralnego.
Wstajemy wcześnie, budzeni warkotem silników samochodów przejeżdżających pobliskimi ulicami. Gotujemy ulubione potrawy. Powoli przygotowujemy się do dalszej podróży. Wieczorami spacerujemy nad brzegiem Pacyfiku, obserwując słońce zachodzące nad dziesiątkami łódek i jachtów. Towarzyszy nam spokój i cisza… upragniony odpoczynek.
Jednego dnia wdrapujemy się na wzgórze nad miasteczkiem, gdzie stoi ogromna figura Chrystusa. Za zatoką, nad którą położony jest San Juan del Sur, znajduje się następna… i następna zatoka. Spienione fale morskie uderzają o brzeg. Świeci słońce. Wieje przyjemny, chłodny wiatr…
Tekst: Ewelina
Zdjęcia: Łukasz(
www.przebisniegi.com)
INFORMACJE PRAKTYCZNE:autobus z Altagracia do Moyogalpa (wyspa Ometepe) – 16 cordobas/os
prom z Moyogalpa do San Jorge – 35 cordobas/os
taksówka z portu w San Jorge do Rivas – 50 cordobas/os (UWAGA! – na tej trasie nie kursują autobusy, jedynie taksówki; koszt przejazdu z portu do centrum Rivas = 20 cordobas/os)
autobus z Rivas do San Juan del Sur – 15 cordobas/os
nocleg w hostelu Aladdin (Sunrise Beach Hostel) w San Juan del Sur – 6 $/os/dormitorium