Transport w Kostaryce- komunikacja autobusowa jest droższa niż w pozostałych krajach Ameryki Środkowej (trochę taniej niż w Polsce); autobusy kursują zdecydowanie rzadziej i czasami sami mieszkańcy nie wiedzą, o której godzinie
- rozkłady jazdy autobusów można znaleźć w Internecie, jednak często te informacje rozmijają się z rzeczywistością!
- siatka połączeń jest skromna; czasami jest problem, aby przedostać się do miejscowości obok
- bilety najczęściej kupuje się wchodząc do autobusu (u kierowcy)
- autostop – możliwy, choć należy uzbroić się w cierpliwość, bowiem „na okazję” najczęściej trzeba będzie trochę poczekać; przejechaliśmy autostopem trasę z San José do Río Claro (niedaleko granicy kostarykańsko-panamskiej) – nikt nie oczekiwał od nas żadnych pieniędzy
Ogólne wrażenia- w dwóch słowach: CZYSTO, DROGO!!
- to co odróżnia Kostarykę od pozostałych krajów Ameryki Środkowej to brak śmieci na ulicach itp., ale i dużo wyższe ceny, szczególnie żywności, noclegów (wyjątek – hostel Gringo Pete’s w La Fortuna) i aktywności
- największym skarbem Kostaryki jest przyroda! – parki narodowe, rezerwaty
- infrastruktura turystyczna bardzo dobrze rozwinięta
- bankomaty obsługują karty Visa i Mastercard, możliwość płacenia kartą w supermarketach
- wydaje się, że jest to dość bezpieczny kraj (bezpieczniejszy niż pozostałe kraje Ameryki Środkowej), aczkolwiek należy zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa
Najciekawsze miejscaMiłośnicy przyrody znajdą w Kostaryce mnóstwo miejsc, które warto odwiedzić!
- La Paz Waterfall Gardens – park-zoo z ogromną ilością egzotycznych zwierząt; za wstęp trzeba co prawda słono zapłacić, jednak polecamy to miejsce tym, którzy nie będą mieli okazji zobaczyć tych wszystkich zwierząt w naturze („Kostaryka w pigułce”)
- La Fortuna – niewielka, turystyczna (aczkolwiek mało męcząca) miejscowość z licznymi aktywnościami: rafting, canopy tours, rowery górskie, gorące źródła, wodospad itp.
- wulkan Arenal - ze względów bezpieczeństwa nie ma możliwości wspinaczki na stożek
- jako że jesteśmy wielkimi miłośnikami przyrody, polecano nam kilkudniowy pobyt w Parku Narodowym Corcovado nad Pacyfikiem i nad Morzem Karaibskim w okolicy Parku Narodowego Cahuita (możliwość wolontariatu przy pracy z żółwiami morskimi!), lecz ze względu na ograniczony budżet, nie mogliśmy sobie pozwolić na wiele; Kostarykę potraktowaliśmy tranzytowo, obiecując sobie, że jeszcze kiedyś tam wrócimy :)
Tekst: Łukasz(
www.przebisniegi.com)